Msza Święta, można by pomyśleć, że to nic wielkiego czy ważnego, no bo trwa jakąś godzinę, podczas tego stoimy, klęczymy, siedzimy lub śpiewamy. Albo nam jakiś ksiądz nie odpowiada, wtedy to i msza spada na ostatnie miejsce.
Tak naprawdę Msza święta to coś więcej niż tylko stanie, śpiewanie czy coś innego całkiem ziemskiego. To jest coś głębszego, bardziej metafizycznego, wręcz duchowego. Tak więc trzeba na to patrzeć z tej strony.
Msza Święta to modlitwa, którą zaczynamy i kończymy znakiem krzyża, podczas której odbywa się symboliczna podróż przez życie Jezusa. Na początku kapłan pozdrawia wiernych, czyli nas, podobnie czyniąc jak Jezus pozdrawiał swych uczniów. Liturgia Słowa to nic innego jak słowa nauki Jezusa, który głosił je wszędzie i dla każdego. Natomiast Liturgia Eucharystyczna to opis męki Chrystusa, konkretniej to ostatnia wieczerza (kiedy to kapłan przemienia wino w krew i chleb w ciało Jezusa Chrystusa) i śmierć na krzyżu (ponieważ na ołtarzu dokonuje się jego śmierć, ukazując nam zmarłego Pana czyli krew i ciało), jak i zmartwychwstanie (podczas komunii objawia się nam Chrystus w hostii jako zwycięzca śmierci). I na samym końcu kapłan błogosławi nas tak jak Jezus błogosławił uczniów, gdy ich wysyłał w podróż, więc i do nas należy obowiązek głoszenia Ewangelii innym. To właśnie my jesteśmy Apostołami XXI w.
Tak to wygląda jeżeli chodzi o życie Jezusa we Mszy Świętej. Wyżej wymienione przykłady są tylko niewielką częścią, ale jednak najważniejszą, symboliki Mszy św. Dodatkowo obrzęd obmycia rąk jak pewnie pamiętacie z lekcji religii jest czynione na pamiątkę obmycia rąk przez Poncjusza Piłata.
Jeżeli się przyjrzycie bliżej Mszy Świętej, do czego Was zachęcam bardzo gorąco, odnajdziecie o wiele więcej symboli i znaczeń, które pomogą Wam zrozumieć sens i bardziej zanurzyć się w Chrystusie.
- FILIP KOZŁOWSKI
