Miłosierdzie

Tym słowem określa się największy i najważniejszy przymiot samego Boga, czyli doskonałość, która najpełniej wyraża jaki On naprawdę jest. Ale jest to zarazem wymaganie moralne stawiane przed każdym chrześcijaninem, który ma być miłosierny jak Bóg.

Przed laty powiadano, że miłosierdzie jest użalaniem się nad człowiekiem pogrążonym w niedoli, okazanym w czynie. Oznacza to więc postawę współczucia wobec drugiej osoby – cierpiącej jakiś niedostatek – popartą działaniem w celu ulżenia jej niedoli. Tak też można tłumaczyć łaciński termin “misericordia”, który wyraża okazanie serca (cordis) wobec czyjejś niedoli (miseria). Czyli samo współczucie, które nie prowadzi do działania, nie jest jeszcze miłosierdziem. Dopiero wtedy, gdy ze współczucia rodzi się czyn skierowany ku cierpieniu drugiej istoty, możemy mówić o miłosierdziu. O tym, czy takie działanie jest miłosierdziem decyduje również motyw, a jest nim miłość. Dlaczego więc mamy być ludźmi miłosiernymi? Bo miłosierny jest Bóg, co wymownie potwierdzają całe dzieje zbawienia.

Z kart Starego Testamentu wystarczy przypomnieć Abrahama targującego się z Bogiem o zaniechanie  kary dla mieszkańców Sodomy, przez wzgląd na garstkę sprawiedliwych. Z kolei los Jonasza, który zdołał nakłonić mieszkańców Niniwy do przemiany życia dowodzi, że wyroki boskie nie są nieodwołalne, a Miłosierdzie Boże przewyższa Jego sprawiedliwość. O wielkim Miłosierdziu Bożym świadczą również przymierza, zawierane kolejno z: Noe, Abrahamem, Izaakiem i Jakubem, narodem wybranym na Synaju, z Lewitami oraz dynastią Dawida. Psalmy i prorocy wysławiają Miłosierdzie Boże, a wojownicza Judyta sprzeciwia się stawianiu Jego miłosierdziu ludzkich granic.

Miłosierdzie Boże jest również rdzeniem Nowego Testamentu. Pan Jezus wielokrotnie naucza, że Bóg jest miłosierny – jak Ojciec syna marnotrawnego – i wzywa nas do podobnego postępowania. W Kazaniu na Górze mówi, że ludzie miłosierni są błogosławieni, albowiem sami mogą oczekiwać Miłosierdzia Bożego. Wskazuje na miłosiernego Samarytanina, ale i przestrzega przed brakiem miłosierdzia, choćby w przypowieści o bogaczu i Łazarzu. Utożsamia się z każdym człowiekiem potrzebującym do tego stopnia, że wszystko co robimy dla innych odbiera tak, jakbyśmy czynili to dla Niego. I dlatego Sąd Ostateczny ukazany jest w Ewangeliach jako rozrachunek z tego, czy byliśmy ludźmi miłosiernymi.

W naszych czasach orędzie Miłosierdzia Bożego przypomniane zostało za pośrednictwem polskiej mistyczki Świętej Siostry Faustyny. Z jej “Dzienniczka” wiadomo, że miłosierdzie mamy świadczyć na trzy sposoby, przez: czyn, słowo i modlitwę. Kościół, spełniając wolę Zbawiciela – wyrażoną za pośrednictwem s. Faustyny – ustanowił liturgiczne Święto Miłosierdzia Bożego. Zapiski duchowe s. Faustyny zainspirowały Sługę Bożego Jana Pawła II do napisania encykliki “Dives in Misericordia”, która została nazwana “Wielką Kartą Miłosierdzia”. Wołając o miłosierdzie dla świata Ojciec Święty podkreślił w niej m.in., że każdy akt miłosierdzia jest wzajemną wymianą dóbr, pomiędzy tym kto daje, a tym, który przyjmuje dar. Bo i ten, kto daje jest przez przyjmującego obdarowywany.

Michał Gryczyński

Nasze zbiórki

W czasie kolędy
zbiórek nie ma

Czwartek 25.11.2021
o godz. 17:00
w zakrystii/ kościele

Dla kandydatów
w soboty o 9:30

Dla młodszych 
w soboty o 10:30

Sprawdź
w ogłoszeniach
parafialnych

Przerwa
wakacyjna

Przerwa wakacyjna

Adwentowe odliczanie

Dni do Świąt
BOŻE NARODZENIE

Ogłoszenia Zarządu

Jesteśmy na Facebooku