W chrześcijaństwie celibat początkowo był związany z dobrowolną decyzją; w Nowym Testamencie nie ma nakazu bezżeństwa. Niemniej praktykowany był przez Jezusa Chrystusa, Jana Chrzciciela, św. Jana Ewangelistę oraz św. Pawła. Ten ostatni postrzegał celibat jako dar, charyzmat:
Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki. Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja. (1 Kor 7)
Do dziś w Kościele katolickim celibat jest interpretowany jako dar, który zapewnia swobodniejsze, pełniejsze oddanie się służbie Bogu i ludziom:
Kościół jako oblubienica Chrystusa pragnie, aby kapłan miłował go w sposób całkowity i wyłączny, tak jak umiłował go Jezus Chrystus Głowa i Oblubieniec. (Jan Paweł II)
Tradycja głosi, że w Kościele zachodnim wprowadzono celibat duchownych mocą synodu w Elwirze (Hiszpania), który odbył się około 306 r. Jednakże kanon mówiący o bezżenności jest dodatkiem późniejszym.
Celibat przez wieki był w Kościele praktykowany, ale nie usankcjonowany prawnie. Dopiero za papieża Grzegorza VII (1073-1085) bezżeństwo zostało oficjalnie przyjęte jako prawo i uznane za jedyną formę życia duchownego. Decyzja ta została podtrzymana na późniejszych soborach m.in. na Soborze Trydenckim (1545-1563).
W Kościele rzymskokatolickim celibatu wymaga się od kandydatów do sakramentu święceń, zarówno kapłańskich, jak i diakonatu. Przy czym stałym diakonem może zostać mężczyzna żonaty. Do bezżenności zobowiązują się również osoby prowadzące życie zakonne.
Niezachowanie celibatu jest postrzegane jako naruszenie przykazania czystości oraz cnoty religijności. Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego usiłowanie zawarcia ślubu cywilnego pociąga automatycznie ciężkie kary kościelne, aż po ekskomunikę (1394-1395).
Z kolei w przypadku przejścia duchownego do Kościoła rzymskokatolickiego z innej wspólnoty chrześcijańskiej, w której małżeństwo jest dopuszczalne, prawo kanoniczne nie wymaga od niego porzucenia żony i może on bez przeszkód sprawować swoją posługę.