Zwyczaj odmawiania modlitwy Ojcze nasz podczas Mszy św. jako przygotowanie do Komunii pojawił się dopiero w IV w. Modlitwę Pańską można bowiem uważać za swoiste streszczenie całej Modlitwy eucharystycznej. Wydaje się jednak, że zasadniczym motywem umiejscowienia naszej modlitwy przed Komunią św. są jej dwie prośby: o chleb powszedni oraz o odpuszczenie win. W duchowości chrześcijańskiej codzienny chleb, o który prosimy Boga kojarzy się nie tylko z potrzebnym każdemu do życia pożywieniem, ale nade wszystko z Eucharystią („Naszym chlebem jest Chrystus…”, powie Tertulian), którą mogą przyjmować tylko prawdziwie święci. Na zakończenie Modlitwy Pańskiej nie wypowiada się aklamacji Amen, gdyż celebrans rozwija jeszcze jej ostatnią prośbę w tzw. embolizmie: „Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego…”, na który wszyscy odpowiadają krótką doksologią: „Bo Twoje jest królestwo i potęga, i chwała na wieki”.
ks. Waldemar Babicz