Króluj nam Chryste!
Powoli zmierzamy do końca adwentu. Jest już ostatnia prosta, pozostały ostatnie dni, ostatnie roraty. Coraz bardziej wyczekujemy momentu, w którym narodzi się Pan Jezus – prawdziwy Syn Boży, zstępujący z Nieba. Dwa tysiące lat temu ludzie nie chcieli pomóc Świętej Rodzinie, która szukała schronienia, wszyscy odwracali wzrok, by nie mieć problemu. Nikt ich nie przyjął, zostali sami. Dlatego musieli udać się do stajenki i zamieszkali ze zwierzętami. Co za paradoks – Królów Król i Panów Pan narodził się w tak fatalnych warunkach, gorzej chyba być nie mogło.
Dlatego pomyśl jak dziś Ty możesz przyjąć Pana Jezusa? Prawdopodobnie w te święta nie znajdziesz się w takiej sytuacji i nie zapuka do Ciebie Maryja z Józefem. Ale Pan Jezus żyje, jest obecny tu i teraz – więc co możesz dobrego uczynić przygotowując się do Świąt Bożego Narodzenia? Nie chodzi tutaj o upieczenie pierników, posprzątanie pokoju, czy o umycie okien. Pomyśl jakie uczynki będą się podobać Panu Jezusowi i postaraj się to wykonać. Nie mają być to nawet wielkie rzeczy, ale być może o drobne gesty, które mogą sprawić wielką radość Twoim bliskim i samemu Bogu. Jak możesz pomóc potrzebującym?
Zastanów się również co możesz w sobie zmienić, by nie ranić swoich rodziców. Jak mam żyć by nie sprawiać smutku mojemu rodzeństwu i moim bliskim? Pomyśl o tym w czasie dzisiejszej modlitwy. Niech to nie trwa dziesięciu sekund, ale kilka minut. Gdy się nad tym zastanowisz, poproś Pana Boga, by Ci w tym pomógł. Na pewno nie zostaniesz z tym sam i Pan Jezus Cię poprowadzi.
Dzisiaj nieco bardziej duchowo i bez Quizu. Zachęcam Was do tej refleksji na ten temat, to ostatnia okazja by jeszcze udało się wypełnić swoje postanowienia adwentowe, a jeśli wcale ich nie miałeś, by coś sobie postanowić i to wykonać.
Aby wziąć udział w dzisiejszej zbiórce wpisz swoje imię i nazwisko i wyślij tę informację poniżej.